Mount Everest to dla wielu ludzi na świecie marzenie i cel. Nie jest to najtrudniejszy szczyt do zdobycia, rekordzista wyszedł nań 28 razy, ale nadal to góra, która wymaga przygotowania i pokory. Mimo to, stała się obiektem wycieczek, tak masowych, że aż karykaturalnych. Obrazki, które coraz częściej oglądamy pod Mount Everestem, zupełnie nie przypominają romantycznych, a czasem dramatycznych relacji z innych ośmiotysięczników. Coś niesamowitego. Rekord wejść na Mount Everest pobity Kuriozalne sceny na Mount Everest. Setki osób w kolejce Niestety, popularność Mount Everest sprawia, że dochodzi tam do wręcz kuriozalnych scen. Na wideo, które krąży w sieci, widać nagranie spod szczytu, na który czeka kolejka... 300 osób. Niczym do znanego muzeum czy na koncert w ciepłe, niedzielne popołudnie. A przecież mówimy o najwyższej górze świata, na której zginęło mnóstwo ludzi. Coś, co jeszcze niedawno było wielkim wyczynem, teraz staje się komercyjną atrakcją, którą można wykupić, jeśli tylko ma się odpowiedni majątek. Zarabia na tym też rząd Nepalu, gdzie znajduje się osiem z 10 najwyższych szczytów świata i co roku znaczna liczba śmiałków próbuje się na nie wdrapać. W tym sezonie wydano około 500 pozwoleń zagranicznym wspinaczom na wyjście na Mount Everest. A przecież najwyższa góra świata cały czas potrafi być niebezpieczna. I mimo tego, że wyprawy zorganizowane są tak, żeby nawet średnio przygotowanego turystę zaprowadzić na szczyt, wciąż zdarzają się śmiertelne przypadki. I będą się zdarzać, patrząc na to, co się tam dzieje. Spektakularny sukces Bargiela. Znów dokonał niemożliwego