O tragicznej śmierci Kacpra Tekieliego jako pierwszy poinformował portal DTS24.pl, a smutną wiadomość w rozmowie z Interią potwierdził Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. "Mogę potwierdzić informację o śmierci. Wiem o tym od jego kolegów wspinaczy i instruktorów. W środę urwał się z nim kontakt, a dziś znaleziono jego ciało w lawinisku na Jungfrau" - przekazał. Kilka godzin później głos zabrała żona zmarłego alpinisty, Justyna Kowalczyk-Tekieli. "Był najcudowniejszy" - napisała na Facebooku. Jeszcze tego samego dnia wieczorem była biegaczka narciarska opublikowała na Instagramie zdjęcie z mężem, dodając podobny w tonie wpis. "Był moim wszystkim" - czytamy w opisie do fotografii. Kacper Tekieli nie żyje. Był instruktorem wspinaczki Kacper Tekieli, który był instruktorem wspinaczki sportowej z tytułem nadanym przez Polski Związek Alpinizmu, zginął w wieku 38 lat w szwajcarskich Alpach, gdzie przebywał razem z żoną oraz synem. Mąż mistrzyni olimpijskiej realizował tam projekt zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników. Kacper Tekieli nie żyje. Wiadomo, gdzie znaleziono ciało Tekieli zresztą nigdy nie ukrywał, że góry są jego wielką pasją. - Góry były zawsze obecne w moim życiu. Oczywiście bardziej hobbystycznie i najczęściej w wakacje. Z czasem jednak stały się bardziej świadomym elementem mojego życia. To się zaczęło nasilać z kolejnymi latami" - mówił w wywiadzie, jaki ukazał się w marcu w Interii.