Chhang Dawa Sherpa jest szefem dużej, międzynarodowej wyprawy organizowanej przez agencję Sevent Summits Trek. Jednym z jej klientów jest Polka Magdalena Gorzkowska, która pod K2 przebywa od kilku tygodni. W rozmowie z Interią była lekkoatletka opowiadała, że miała zamiar ruszyć na szczyt z grupą dziesięciu Szerpów, którzy zdobyli go 16 stycznia. To było wejście historyczne - człowiek postawił pierwszy raz stopę zimą na ostatnim niezdobytym o tej porze roku ośmiotysięczniku. Czy wiatr pozwoli zrealizować plany? Gorzkowska zrezygnowała z tamtego ataku uznając, że ryzyko jest zbyt duże. - Wyszli w złą pogodę, dopiero pod szczytem wyszło słońce i wiatr przycichł - mówiła. Ze swoich planów wejścia na K2 tej zimy nie zrezygnowała. Aklimatyzowała się nocując dwa razy na wysokości nieco poniżej 6600 m n. p. m. Opowiadała, że na okno pogodowe będzie czekać do połowy lutego. - Prognozy wskazują, że potem pogoda będzie się tylko pogarszać - mówiła. Moment ataku nadszedł teraz. Chhang Dawa Sherpa poinformował o planach wyprawy na najbliższe dni. Dziś wspinacze w towarzystwie Szerpów wyruszą z bazy do obozu I. Ośmiu z Szerpów pójdzie potem jeszcze wyżej do obozu numer II. Jutro, 3 lutego zespół Szerpów rozstawi obóz III. Zostawi w nim depozyt butli z tlenem, sprawdzi liny poręczowe na drodze i wróci do obozu II. Pozostali członkowie wyprawy mają wspiąć się do obozu numer II - jedni bezpośrednio z bazy, drudzy z obozu I. 4 lutego wszyscy pójdą do obozu III. Po kilku godzinach odpoczynku na wysokości 7300 m n.p.m. wspinacze oraz Szerpowie rozpoczną atak szczytowy wieczorem lub w nocy w zależności od siły wiatru. Następnego dnia czyli 5 lutego powinni stanąć na szczycie, gdzie temperatura wynosi 55 stopni poniżej zera. "Nasze plany powstają w oparciu o prognozy pogody, <a class="textLink" href="https://top.pl/porady" title="porady" target="_blank">porady</a> ekspertów i z uwzględnieniem kondycji zespołu. Zimą na K2 każdy plan może zmienić się kompletnie w dowolnej chwili. Naszym priorytetem jest zabezpieczenie bezpiecznego powrotu z góry" - poinformował Chhang Dawa Sherpa. Śladem Wandy Rutkiewicz Okno pogodowe na K2 to przede wszystkim znośna siła wiatru. Bywa, że w Karakorum wieje huragan z prędkością 300-500 km/h. Prognozy agencji Sevent Summits Trek wskazują, że do 5 lutego będzie względna cisza w okolicy szczytu. Już następnego dnia to się ma gwałtownie zmienić, dlatego wspinacze muszą działać zgodnie z planem. "No i wyklarowało nam się okno pogodowe. Może w nie najlepszym dla mnie momencie, bo akurat wczoraj cały dzień spędziłam na wymiotowaniu. Dziś czuje się lepiej i powoli dochodzę do siebie" - napisała 1 lutego Magdalena Gorzkowska. Od początku wyprawa 28-letniej Polski na tak ekstremalnie trudny szczyt budziła w środowisku himalaistów kontrowersje. - Nie wiem czy jest w stanie zdobyć K2, ale na pewno nauka, którą dostanie, będzie dla niej bezcenna - komentował znany himalaista Janusz Majer. Gorzkowska wciąż ma szansę zostać pierwszą osobą z Polski, która zimą postawi stopę na K2. Byłaby to niewiarygodna wręcz historia, bo przecież pierwszą osobą z naszego kraju, która w ogóle zdobyła K2 też była kobieta - legendarna Wanda Rutkiewicz w czerwcu 1986 roku. Gorzkowska jest świadoma zagrożeń. - Bezpieczeństwo stawiam ponad wszystko - mówiła Interii. - Mam plan, by iść na szczyt bez tlenu, ale butlę będę miała przy sobie, na wszelki wypadek. Opiekę Szerpów mam bardzo dobrą. Ambicje są wielkie, bardzo chcę zdobyć K2 zimą, ale jeśli mi się nie uda, jeśli warunki na to nie pozwolą, nie będzie to dla mnie żadna klęska. I dobrze. Krzysztof Wielicki powtarza, że udana wyprawa to przede wszystkim taka, z której wszyscy zdrowi wracają do domu. To już nierealne, Gorzkowska i inni himalaiści będący tej zimy pod K2 przeżyli upadek i śmierć hiszpańskiego wspinacza Sergio Mingote. Polka udzielała ciężko rannemu pierwszej pomocy. Uratować się go jednak nie udało. Po 1,5 godziny od upadku zmarł. Dariusz Wołowski