Michael Gardner wiele lat swojego życia poświęcił na podróżowanie po górach. 32-latek już wcześniej zdobył szczyt Jannu East (7468 m n.p.m.) w Nepalu, jednak po osiągnięciu tego sukcesu wyznaczył sobie kolejny cel - chciał bowiem zostać pierwszą osobą, która dotrze na wspomniany wcześniej szczyt północną ścianą. Jak dotąd sztuka ta bowiem nie udała się jeszcze nikomu. Na wyprawę Amerykanin wybrał się ze swoim wieloletnim partnerem wspinaczkowym, Samem Hannesseyem. Panowie już trzeci raz próbowali podeść północną ścianą, uważaną za jedną z najwyższych i - jak dotąd - niezdobytą. Ich poprzednie próby kończyły się jednak niepowodzeniem. Duet ten jednak nie poddawał się i postanowić spróbować po raz trzeci. Nikt jednak nie mógł przewidzieć, że wyprawa ta zakończy się ogromną tragedią. Ogromny sukces 19-letniej Polki. O jej wyczynie mówi cały świat Nie żyje Michael Gardner. 32-latek zginął podczas wyprawy górskiej W tym samym czasie na północnej ścianie działał również zespół z Francji, w skład którego wchodzili Benjamin Vedrines, Nicolas Jean i Leo Billon. Po pokonaniu najtrudniejszego technicznie odcinka panowie musieli jednak się wycofać - wszystko ze względu na problemy ze zdrowiem Billona. Kiedy schodzili z góry Vedrines zauważył, że ktoś do nich macha. Jak się później okazało, mężczyzną tym był Sam Hennessey. Himalaista przekazał, że jego towarzysz spadł, a on pozostał sam. Francuzi "zaopiekowali się" Amerykaninem i wraz z nim dotarli do postawy ściany. Panowie nie mieli jednak zamiaru opuszczać nepalskiego szczytu bez wcześniejszego odnalezienia Gardnera. Podjęli więc samodzielne poszukiwania mężczyzny, jednak znaleźli jedynie części jego ubrań i rozrzucony sprzęt. Serwis Climbing.com kilka dni później poinformował o tragicznej śmierci 32-latka. "Jeśli Gardner nie zasłużył na określenie 'legenda', to nikt nie zasłużył" - przyznali dziennikarze, wspominając przy okazji o największych osiągnięciach tragicznie zmarłego himalaisty. Nie jest to jedyna tragiczna śmierć w Himalajach w ostatnim czasie. Zaledwie kilka dni temu do naszego dotarła informacja o 23-letniej Polsce, która zginęła podczas wędrówki na granicy dystryktów Rasuwa i Nuwakot. Służby nie ustaliły jeszcze dokładniej przyczyny śmierci kobiety, jednak dziennikarze portalu The Himalayan Times przekazali, że bardzo prawdopodobnym wytłumaczeniem jest choroba wysokościowa. Kontakt nagle się urwał. Wielka tragedia w górach, odnaleziono pięć ciał