Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 18 razy. Jedenastka FC Lorient (”Morszczuki”) wygrała aż osiem razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko cztery. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 27. minucie Matthieu Saunier zastąpił Mamadou Kamissoko. Tymczasem to ”Morszczuki” otworzyli wynik. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Pierre-Yves Hamel. To już osiemnaste trafienie tego piłkarza w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomagał Felipe Saad. Drużyna gospodarzy wyrównała wynik meczu. W 42. minucie bramkę wyrównującą zdobył Valentin Jacob. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Pierre-Yves Hamel z jedenastki gości. Była to 43. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 47. minucie arbiter ukarał kartką Davida Djiglę, zawodnika Chamois FC. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Chamois FC przyniosły efekt bramkowy. W 54. minucie Ande Dona dał prowadzenie swojemu zespołowi. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Asystę przy golu zanotował Louis Ameka. Kibice ”Morszczuków” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Juliena Ponceau. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Franklin Wadja. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującego gola. Po chwili trener Chamois FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Goduine Koyalipou, a murawę opuścił Louis Ameka. W 69. minucie Gaëtan Courtet został zmieniony przez Yoane'a Wissę, co miało wzmocnić jedenastkę FC Lorient. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Davida Djiglę na Antoine'a Leauteya w 75. minucie oraz Quentina Benę na Brahimę Doukansy w tej samej minucie. Od 73. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Chamois FC i jedną drużynie przeciwnej. ”Morszczuki” w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. Gola na 2-2 w czwartej minucie doliczonego czasu gry strzelił Yoane Wissa. Minutę później arbiter wręczył kartkę Mamadou Kamissoko z FC Lorient. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-2. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po trzy żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna ”Morszczuków” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Sochaux. Tego samego dnia Stade Brest będzie gościć drużynę Chamois FC.