Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć spotkań drużyna Valenciennes wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut zespół Paris FC zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Valenciennes była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Edenowi Massouemie z jedenastki gości. Była to 42. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie sędzia ukarał kartką Lalainę Nomenjanaharego, piłkarza Paris FC. Na murawie, jak to często zdarzało się Paris FC w tym sezonie, pojawił się Julien López, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 58. minucie Lalainę Nomenjanaharego. W 64. minucie za Sillę Wamangitukę wszedł Marko Maletić. Po chwili trener Valenciennes postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 73. minucie na plac gry wszedł Florian Raspentino, a murawę opuścił Joffrey Cuffaut. W 74. minucie Fabien Ourega został zmieniony przez Thomasa Tourégo, co miało wzmocnić drużynę Paris FC. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nathaela Julana na Kevina Cabrala w 76. minucie oraz Edena Massouemę na Johanna Ramarégo w tej samej minucie. Zespół Paris FC miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Valenciennes będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Chamois Niortais FC. Tego samego dnia Clermont Foot 63 będzie przeciwnikiem drużyny Paris FC w meczu, który odbędzie się w Clermont-Ferrand.