Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 23 razy. Drużyna FC Lorient (”Morszczuki”) wygrała aż 10 razy, zremisowała osiem, a przegrała tylko pięć. Od pierwszych minut zespół FC Lorient zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Le Mans była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Trzeba było trochę poczekać, aby Vincent Le Goff wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Lorient, zdobywając bramkę w 28. minucie pojedynku. Asystę przy golu zanotował Armand Lauriente. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter ukarał kartką Yanisa Merdjego, zawodnika Le Mans. Piłkarze Le Mans nie poddali się i także zdobyli jedną bramkę jeszcze w pierwszej połowie. W 38. minucie na listę strzelców wpisał się Vincent Créhin. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Aboubakary Kanté z Le Mans. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 58. minucie Armand Lauriente dał prowadzenie swojej jedenastce. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 61. minucie Aboubakary Kanté został zmieniony przez Harrissona Manzalę. W 65. minucie w drużynie FC Lorient doszło do zmiany. Jimmy Cabot wszedł za Yoane'a Wissę. Chwilę później trener FC Lorient postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 66. minucie na plac gry wszedł Yann Kitala, a murawę opuścił Pierre-Yves Hamel. Yann Kitala bardzo przysłużył się swojej drużynie strzelając jedną bramkę. Był to jego drugi gol w tegorocznych rozgrywkach. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę obejrzał Vincent Le Goff z zespołu gospodarzy. Trener Le Mans postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił obrońcę Enza Ebosse'a i na pole gry wprowadził napastnika George'a Gope'a-Fenepeja, który w bieżącym sezonie ma na koncie już trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. W 83. minucie w drużynie FC Lorient doszło do zmiany. Quentin Lecoeuche wszedł za Armanda Lauriente'a. Na sześć minut przed zakończeniem meczu kartkę dostał Pierre Lemonnier, zawodnik gości. Szczęście uśmiechnęło się do ”Morszczuków” w 85. minucie spotkania, gdy Sylvain Marveaux zdobył z karnego trzecią bramkę. W 89. minucie w drużynie Le Mans doszło do zmiany. Stéphen Vincent wszedł za Yanna Boégo-Kane'a. W tej samej minucie do własnej bramki trafił zawodnik FC Lorient Thomas Fontaine. Jedenastka Le Mans ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W doliczonej piątej minucie pojedynku wynik ustalił Yann Kitala. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Le Mans przyznał trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Le Mans rozegra kolejny mecz w Montbéliardzie. Jego przeciwnikiem będzie FC Sochaux. Natomiast w sobotę En Avant Guingamp będzie gościć zespół FC Lorient.