Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 34 razy. Drużyna FC Lorient (”Morszczuki”) wygrała aż 14 razy, zremisowała 13, a przegrała tylko siedem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między szóstą a 22. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Sochaux. Szczęście uśmiechnęło się do ”Morszczuków” w 24. minucie spotkania, gdy Yoane Wissa zdobył z karnego pierwszą bramkę. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 13 strzelonych goli. W 26. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Christophera Rocchię z Sochaux, a w 29. minucie Franklina Wadję z drużyny przeciwnej. Jedenastka Sochaux ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry wynik na 0-2 podwyższył Yann Kitala. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Enzo Le Fée. Trener Sochaux postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 57. minucie na plac gry wszedł Sofiane Diop, a murawę opuścił Sofiane Daham. A trener ”Morszczuków” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Armanda Lauriente'a. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Yann Kitala. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić kolejną bramkę. Niedługo później Laurent Abergel wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Lorient, strzelając kolejnego gola w 62. minucie pojedynku. Przy strzeleniu gola asystował Armand Lauriente. W 68. minucie za Abdoulaye Sanégo wszedł Jérémy Livolant. W 77. minucie Fabien Ourega został zmieniony przez Amadou Dię, co miało wzmocnić drużynę Sochaux. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Franklina Wadję na Sylvaina Marveaux. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Lorient w 83. minucie spotkania, gdy Yoane Wissa zdobył czwartą bramkę. Asystę przy golu ponownie zaliczył Armand Lauriente. Na sześć minut przed zakończeniem starcia w jedenastce FC Lorient doszło do zmiany. Pierre-Yves Hamel wszedł za Yoane'a Wissę. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Drużyna Sochaux miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Sędzia pokazał cztery żółte kartki zawodnikom Sochaux, a piłkarzom gości przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka FC Lorient będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Le Mans FC. Tego samego dnia AS Nancy-Lorraine będzie rywalem drużyny Sochaux w meczu, który odbędzie się w Tomblainem.