Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 40 meczów jedenastka FC Honka wygrała 15 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz 16 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu zawodnicy FC Honka nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 14. minucie na listę strzelców wpisał się Macoumba Kandji. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół FC Honka, zdobywając kolejną bramkę. W 35. minucie wynik na 0-2 podwyższył Henri Aalto. W 37. minucie gola kontaktowego strzelił z rzutu karnego Amos Ekhalie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-2. W 70. minucie Aapo Mäenpää został zastąpiony przez Lassiego Järvenpäę. Chwilę później trener FC Honka postanowił bronić wyniku. W 75. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Lucasa Kaufmanna wszedł Nasiru Banahene, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce FC Honka utrzymać prowadzenie. W 77. minucie Macoumba Kandji został zmieniony przez Joela Perovuo, a w drugiej minucie doliczonego czasu starcia za Borjasa Martína wszedł na boisko Arlind Sejdiu, co miało wzmocnić zespół FC Honka. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Riku Sjöroosa na Tarika Hamzę. W tej samej minucie kartkę dostał Jonas Levanen, piłkarz FC Honka. Drużynie IFK Mariehamn zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu FC Honka. Sędzia nie ukarał zawodników IFK Mariehamn żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał jedną żółtą. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna FC Honka w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 3 listopada w Espoo. Strata IFK Mariehamn wciąż jest do odrobienia.