Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 23 razy. Drużyna FC Honka wygrała aż 14 razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko cztery. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Jedyną bramkę meczu dla FC Honka zdobył z rzutu karnego Borjas Martín w 17. minucie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Matias Tamminen z zespołu gości. Była to 25. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny FC Honka. Drugą połowę jedenastka Roavaniemenu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Eerika Kantolę wszedł Samuel Olabisi. W 57. minucie Borjas Martín zastąpił Lucasa Kaufmanna. W tej samej minucie w zespole FC Honka doszło do zmiany. Demba Savage wszedł za Jonasa Levanena. W tej samej minucie trener FC Honka postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za napastnika Arlinda Sejdiu wszedł Edmund Arko-Mensah, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. Między 58. a 88. minutą, boisko opuścili zawodnicy Roavaniemenu: Enoch Banza, Daniel Carr, Matias Tamminen, na ich miejsce weszli: Veka Pyyny, Sampo Ala, Rasmus Degerman. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Jerry'ego Voutilainena, Jeana-Marie Dongou zajęli: Javi Hervas, Elmo Heinonen. Od 59. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Zespół FC Honka w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą sobotę jedenastka Roavaniemenu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Turun Palloseura. Natomiast w niedzielę Idrottsföreningen Kamraterna i Helsingfors zagra z jedenastką FC Honka na jej terenie.