Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 meczów zespół Interu Turku wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 28. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Álvara Muñiza z Interu Turku, a w 35. minucie Yussifa Moussę z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Tampereenu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 58. minucie na plac gry wszedł Tuure Siira, a murawę opuścił Naatan Skyttä. Po chwili trener Interu Turku postanowił wzmocnić formację obronną i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Daana Klinkenberga. Na boisko wszedł Arttu Hoskonen, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Jedynego gola meczu strzelił Timo Furuholm dla drużyny Interu Turku. Bramka padła w tej samej minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. W 77. minucie Aleksi Paananen został zmieniony przez Niila Mäenpäę. W 82. minucie Tiemenko Fotana został zmieniony przez Jacques'a Hamana, a za Davida Addy'ego wszedł na boisko Ilari Mettälä, co miało wzmocnić jedenastkę Tampereenu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Filipa Valenčiča na Albiona Ademiego. Od 86. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.