Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 23 mecze drużyna Seinajoenu wygrała 13 razy i zanotowała siedem porażek oraz trzy remisy. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Beobide'owi z Roavaniemenu. Była to 19. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę drużyna Roavaniemenu wyszła w zmienionym składzie, za Beobide'a wszedł Eetu Muinonen. W 57. minucie Zakaria Beglarishvili zastąpił Obeda Malolę. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Daniemu Hatakce, piłkarzowi Seinajoenu. Chwilę później trener Roavaniemenu postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Tommiego Jänttiego wszedł Kevin Kouassivi-Benissan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać remis. Po chwili trener Seinajoenu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Maximo Tolonen, a murawę opuścił Jesse Sarajärvi. W 83. minucie Jeremiah Streng został zmieniony przez Batistę, co miało wzmocnić drużynę Seinajoenu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Matiasa Tamminena na Niklasa Jokelainena. Arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom Seinajoen: Mehmetowi Hetemajowi w 85. i Moshtaghowi Yaghoubiemu w 89. minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy Seinajoenu obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Roavaniemenu będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Lahti. Tego samego dnia IFK Mariehamn będzie rywalem drużyny Seinajoenu w meczu, który odbędzie się w Maarianhaminie.