Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 pojedynków jedenastka Idrottsföreningenu wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż dziewięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Idrottsföreningenu w 16. minucie spotkania, gdy Luis Henrique strzelił pierwszego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Niedługo później Luis Henrique wywołał eksplozję radości wśród kibiców Idrottsföreningenu, zdobywając kolejną bramkę w 29. minucie spotkania. W 34. minucie Trevor Elhi został zastąpiony przez Daniego Hatakkę. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Jedyną kartkę w meczu dostał Robert Kakeeto z jedenastki gospodarzy. Była to 53. minuta pojedynku. Trener Seinajoenu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jesse'a Sarajärviego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Dion Acoff. W 75. minucie w jedenastce Seinajoenu doszło do zmiany. Maximo Tolonen wszedł za Jyriego Kiuru. Po chwili trener Idrottsföreningenu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 82. minucie na plac gry wszedł Kevin Larsson, a murawę opuścił Sakari Tukiainen. Na dwie minuty przed zakończeniem starcia w zespole Idrottsföreningenu doszło do zmiany. Thais Nielsen wszedł za Jabara Sharzę. W drugiej połowie nie padły gole. Sędzia nie ukarał zawodników Seinajoenu żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy wręczył jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast jedenastka Seinajoenu wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Seinajoenu rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Kokkolan Pallo-Veikot. Natomiast w sobotę FC Lahti będzie gościć drużynę Idrottsföreningenu.