Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W 10. minucie na listę strzelców wpisał się Max-Alain Gradel. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny WKS-u. Trener Mozambiku postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Gilda Lourença i na pole gry wprowadził napastnika Reginalda. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Reprezentacja Mozambiku ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna WKS-u, zdobywając kolejną bramkę. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu wynik na 2-0 podwyższył Gnaly Cornet. W 70. minucie Gnaly Cornet został zastąpiony przez Nicolasa Pépégo. Między 70. a 86. minutą, boisko opuścili reprezentanty WKS-u: Max-Alain Gradel, Franck Kessié, Sébastien Haller, Serge Aurier, na ich miejsce weszli: Jean Kouassi, Geoffroy Serey, Yohan Boli, Digbo Maïga. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Luisa Miquissonego, Geny'ego zajęli: Clésio, Geraldo. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Kambala z jedenastki Mozambiku. Była to 85. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy WKS-u w 90. minucie spotkania, gdy Jean Seri strzelił trzeciego gola. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-0. Sędzia nie ukarał reprezentantów WKS-u żadną kartką, natomiast piłkarzom Mozambiku przyznał jedną żółtą. Jedenastka WKS-u w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast drużyna Mozambiku w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek reprezentacja Mozambiku rozegra kolejny mecz w Kotonu. Jej przeciwnikiem będzie Malawi. Tego samego dnia Kamerun będzie rywalem jedenastki WKS-u w meczu, który odbędzie się w Jaundem.