Od pierwszych minut jedenastka WKS-u zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony reprezentacji Mozambiku była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Mozambiku rozpoczęła w zmienionym składzie, za Candinha wszedł Nilton. W 56. minucie Melque został zastąpiony przez Neymara Canhembego. Po chwili trener WKS-u postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Digba Maïgę. Na boisko wszedł Jeremie Boga, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Jean Kouassi został zmieniony przez Bi Fortune'a, co miało wzmocnić drużynę WKS-u. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Luisa Miquissonego na Geny'ego. Trener Mozambiku postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił obrońcę Brunona Langę i na pole gry wprowadził napastnika Estevão Novelę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego reprezentacja wciąż miała problemy ze skutecznością. Na sześć minut przed zakończeniem spotkania w drużynie WKS-u doszło do zmiany. Karim Konaté wszedł za Sébastiena Hallera. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast reprezentacja WKS-u w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek drużyna WKS-u zawalczy o kolejne punkty w Abidżanie. Jej rywalem będzie Kamerun. Natomiast we wtorek Malawi będzie przeciwnikiem jedenastki Mozambiku w meczu, który odbędzie się w Johannesburgu.