Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie dostał Rahul Bheke z Indii. Była to dziewiąta minuta pojedynku. W 17. minucie czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Rahul Bheke z Indii i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w dziewiątej minucie. Wysiłki podejmowane przez drużynę Kataru w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Abdulaziz Hatem. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Kataru. Drugą połowę drużyna Indii rozpoczęła w zmienionym składzie, za Sunila Chhetriego wszedł Udanta Singh. W 67. minucie Mohammed Muntari zastąpił Abdullaha Abdulsalama. W 79. minucie żółtą kartką został ukarany Almoez Ali, reprezentant gości. Trener Indii postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Suresha Wangjama i na pole gry wprowadził napastnika Listona Colaca. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego reprezentacje wciąż miały problemy ze skutecznością. W samej końcówce starcia w drużynie Kataru doszło do zmiany. Homam Ahmed wszedł za Abdelkarima Hassana. W drugiej połowie nie padły gole. Reprezentacja Kataru była w posiadaniu piłki przez 74 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Drużyna Indii zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Reprezentacja Indii w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek drużyna Indii rozegra kolejny mecz w adzie-Dōże. Jej rywalem będzie Bangladesz. Tego samego dnia Oman zagra z reprezentacją Kataru na jej terenie.