Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Maroka w 10. minucie spotkania, gdy Ayoub El Kaabi zdobył pierwszą bramkę. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała reprezentacja Maroka, strzelając kolejnego gola. W 20. minucie wynik na 0-2 podwyższył Aymen Barkok. W 43. minucie kartkę dostał Ilias Chair, piłkarz Maroka. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 60. minucie Ryan Mmaee został zmieniony przez Munira. W tej samej minucie w jedenastce Maroka doszło do zmiany. Sofiane Boufal wszedł za Iliasa Chaira. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Maroka w 69. minucie spotkania, gdy Ayoub El Kaabi zdobył trzecią bramkę. Niedługo później trener Gwinei Bissau postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 74. minucie zastąpił zmęczonego Frédérica Mendy'ego. Na boisko wszedł Joseph Mendes, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie Sori Mané został zmieniony przez Moreta Cassamę, co miało wzmocnić reprezentację Gwinei Bissau. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Imrana Louzę na Fayçala Fajra oraz Adama Masinę na Selima Amallaha. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Bura z drużyny gospodarzy. Była to 78. minuta spotkania. Po chwili trener Maroka postanowił bronić wyniku. W 82. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Aymena Barkoka wszedł Souffian El Karouani, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Maroka utrzymać prowadzenie. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 0-3. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast reprezentacja Maroka w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższy wtorek jedenastka Maroka zawalczy o kolejne punkty w Rabacie. Jej rywalem będzie Gwinea.