Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Arabia Saudyjska: Abdulelahowi Al-Amriemu w 57. i Alemu Al-Bulaihiemu w 62. minucie. W 66. minucie Awer Bul został zastąpiony przez Mitchella Duke'a. Po chwili trener Arabii Saudyjskiej postanowił wzmocnić linię napadu i w 73. minucie zastąpił zmęczonego Firasa Al-Buraikana. Na boisko wszedł Saleh Al-Shehri, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 89. minucie kartkę dostał Andrew Nabbout, piłkarz Australii. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Reprezentanty Australii obejrzały w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedenastka Australii w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast reprezentacja Arabii Saudyjskiej w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. Już w najbliższy wtorek drużyna Arabii Saudyjskiej będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Hanoi. Jej rywalem będzie Wietnam. Tego samego dnia Chińska Republika Ludowa będzie przeciwnikiem jedenastki Australii w meczu, który odbędzie się w Szardży.