Drużyna Bangladeszu przed meczem zajmowała 33. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Taktyka trenera reprezentacji Bangladeszu już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców reprezentacji Bangladeszu. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w meczu dostał Mohamed Mia z drużyny gości. Była to 47. minuta starcia. Niedługo po przerwie zespół gospodarzy pokazał swoją wyższość. W 48. minucie bramkę zdobył Mohsin Al Khaldi. W 57. minucie Zahir Al Aghbari zastąpił Arshada Al Alawiego. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Omanu doszło do zmiany. Harib Al Saadi wszedł za Saida Salima. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Omanu w 68. minucie spotkania, gdy Rabia Al Mandhar strzelił drugiego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 78. minucie wynik na 3-0 podwyższył Arshad Al Alawi. Mimo że jedenastka gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 66 ataków oddała tylko cztery celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na dziewięć minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Biplu Ahmed. W 89. minucie Ahmed Kano został zmieniony przez Yaseena Al Sheyadiego, co miało wzmocnić drużynę Omanu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mohammada Newaja na Robiula Hasana. Reprezentacja Omanu nie dała rywalom długo cieszyć się ze zdobytej bramki. W doliczonej pierwszej minucie pojedynku wynik ustalił Amran Al Hidi. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4-1. Jedenastka Omanu była w posiadaniu piłki przez 69 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym meczu. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast reprezentantom Bangladeszu przyznał jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Bangladeszu w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Już w najbliższy wtorek jedenastka Omanu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Indie.