Występujące tu reprezentacje w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka Kataru wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Taktyka trenera jedenastki Bangladeszu już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców jedenastki Bangladeszu. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Kataru w 29. minucie spotkania, gdy Youssef Razaq zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kataru. W 68. minucie Youssef Razaq został zastąpiony przez Akrama Afifa. Chwilę później trener Bangladeszu postanowił wzmocnić linię napadu i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Mohammada Newaja. Na boisko wszedł Mahbubur Rahman, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 89. minucie kartkę dostał Mahbubur Rahman, piłkarz Bangladeszu. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik na 0-2 podwyższył Karim Boudiaf. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 0-2. Reprezentacja Kataru była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Drużyna Bangladeszu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast reprezentantom Bangladeszu pokazał jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Natomiast jedenastka Kataru w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek reprezentacja Bangladeszu rozegra kolejny mecz w Kolkatej. Jej rywalem będzie Indie. Tego samego dnia Oman będzie przeciwnikiem drużyny Kataru w meczu, który odbędzie się w Ad-Dauże.