Christian Horner jeszcze nigdy nie najadł się tyle stresu, co w kończącym się dzisiaj miesiącu. Brytyjczyk na początku lutego został oskarżony przez jedną z pracownic zespołu o nieodpowiednie zachowanie. Tematem błyskawicznie zajęły się najważniejsze osoby w Red Bullu, które powierzyły sprawę niezależnemu prawnikowi. Po licznych przesłuchaniach sporządzono ponad stustronicowy raport i na jego podstawie oczyszczono 50-latka z zarzutów. Media o wszystkim dowiedziały się z oficjalnego komunikatu prasowego. Kolejne problemy Christiana Hornera? Spokój Christiana Hornera nie potrwał nawet dwudziestu czterech godzin. Tuż po rozpoczęciu drugiego treningu w Bahrajnie kolejne szokujące wieści na platformie X przedstawiła Jenna Fryer. Dziennikarka poinformowała, że na skrzynki mailowe setek dziennikarzy oraz najważniejszych osób w Formule 1 właśnie spływają rzekome dowody obciążające Brytyjczyka. Wiadomości pochodzą z anonimowego adresu e-mail i są w tym momencie weryfikowane pod kątem autentyczności. - Może zrobić się "bardzo brzydko" - napisał też szanowany w środowisku F1, Joe Saward. Zasłona dymna Red Bulla? Red Bull jak na razie nie zabrał głosu w temacie i zapewne nie stanie się to, póki materiały nie zostaną uznane za wiarygodne. Austriacy mają też delikatne problemy na torze. Max Verstappen oraz Sergio Perez znów uplasowali się w treningu poza czołową piątką. W pierwszej sesji Holender strasznie narzekał na bolid i miał uwagi chociażby do pracy skrzyni biegów czy nadmiernego podskakiwania nowej konstrukcji. Po przedsezonowych testach to właśnie Red Bulla wskazywano jako głównego faworyta do obrony tytułu zarówno wśród kierowców, jak i konstruktorów. Być może mamy do czynienia z pewnego rodzaju zasłoną dymną. Na to pytanie odpowiedź poznamy już jutro podczas kwalifikacji. Do piątkowych jazd w najlepszym humorze podejdzie Mercedes, bowiem Lewis Hamilton oraz George Russell wykręcili dwa czołowe wyniki w sesji kończącej pierwszy dzień "weekendu" w Bahrajnie. Wyniki 2. treningu przed Grand Prix Bahrajnu: