Pierwszy wyścig nowej serii ma się odbyć na początku 2021 roku. Na razie nie wiadomo, kto będzie startował w barwach X44; w każdej ekipie będzie kobieta i mężczyzna. Nazwa teamu Hamiltona nawiązuje do jego numeru wyścigowego w Formule 1. Rundy Extreme E zaplanowano w Senegalu, Arabii Saudyjskiej, Nepalu, na Grenlandii i w Brazylii. Jak podkreślono, miejsca nie zostały wybrane przypadkowo, są odległe - jak brazylijski las deszczowy, pustynie Arabii czy góry Nepalu. Organizatorzy i uczestnicy serii chcą zwrócić uwagę na zachodzące zmiany klimatyczne na świecie. Zapowiedziano, że kibice nie będą mogli na żywo oglądać zmagań kierowców, a w zamian przeprowadzone zostaną transmisje telewizyjne i w mediach społecznościowych. "To świetna okazja, abym zaangażował się od samego początku jako właściciel zespołu. Oczywiście, moje ambicje i kalendarz startów w Formule 1 uniemożliwią mi udział w roli zawodnika" - stwierdził Hamilton. Extreme E to inicjatywa Hiszpana Alejandro Agaga, twórcy mistrzostw Formuły E, w których walczą bolidy elektryczne. "W serii Extreme E zwraca się uwagę na bardzo ważne sprawy, jak problemy związane ze środowiskiem na naszej planecie. Chcemy współpracować z różnymi organizacjami charytatywnymi, zwiększać świadomość ludzi na temat kryzysu klimatycznego" - przyznał Hamilton. Brytyjczyk jest weganinem, który stara się na co dzień postępować tak, by ograniczać zanieczyszczenie powietrza dwutlenkiem węgla. Między innymi sprzedał swój odrzutowiec. giel/ cegl/