Po kilkunastu spokojnych latach, w lutym 2024 w Red Bullu wybuchło zamieszanie, jakiego ten zespół w swojej historii chyba jeszcze nigdy nie widział. W ekipie nieprzyjemnie zaczęło się robić za sprawą oskarżeń wobec Christiana Hornera. Brytyjczyk był podejrzewany o nieodpowiednie zachowanie względem jednej z pracownic, lecz ostatecznie niezależne śledztwo nie potwierdziło zarzutów stawianych szefowi teamu. 50-latek odetchnął z ulgą, ale nie na długo. W trakcie drugiego treningu w Bahrajnie do najważniejszych osób w padoku, w tym dziennikarzy ktoś z anonimowego maila rozesłał rzekome dowody w sprawie. Najprawdopodobniej okazały się one fałszywe, lecz niesmak pozostał. Oliwy do ognia dolał dodatkowo Jos Verstappen. Ojciec obecnego mistrza świata nie gryzł się w język w rozmowie z dziennikarzem Daily Mail i powiedział chyba o parę słów za dużo, których niebawem może żałować. - Dopóki on (Christian Horner - dop.red.) pozostanie na stanowisku, będzie panowało napięcie. Zespołowi grozi rozpad. Nie może tak być. To eksploduje. Udaje ofiarę, a to on powoduje problemy (cytat za: Motorsport.com) - przekazał. Szczere słowa Verstappena na temat przyszłości. „Jestem tutaj szczęśliwy” Ojca trzykrotnego mistrza świata uchwyciły także kamery w towarzystwie Toto Wolffa. Kibice błyskawicznie połączyli kropki i zaczęli wieszczyć transfer Maksa Verstappena do Mercedesa. Plotki oczywiście dotarły też do przedstawicieli mediów, dlatego ci zapytali Holendra jaka jest prawda i czy rzeczywiście rozważa przedwczesne odejście z austriackiej stajni. - Po to podpisywałem długi kontrakt, żeby go wypełnić - odpowiedział im wprost najlepszy obecnie kierowca globu. - Na pewno w związku z rewolucją zapowiadaną na sezon 2026 osiągi samochodu będą niewiadomą, ale doskonale wiedziałem o tym, gdy zdecydowałem się na wieloletnią umowę. Oni zrobili dla mnie naprawdę wiele i dobrze się tutaj czuję. Jestem szczęśliwy w Red Bullu i nie widzę podstaw, by odchodzić - dodał Verstappen. Sympatycy "Czerwonych Byków" mogą więc odetchnąć ulgą. Na koniec tylko dodamy, iż kontrakt bohatera weekendu w Bahrajnie obowiązuje aż do sezonu 2028.