Podczas tegorocznego weekendu w Miami sytuacja pogodowa zmienia się niczym w kalejdoskopie. Jeszcze kilka godzin temu, podczas sprintu, kierowcy walczyli w deszczu, który wprowadził mnóstwo chaosu. Tuż przed startem rozbił się Charles Leclerc, później w alei serwisowej zderzyli się Max Verstappen oraz Andrea Kimi Antonelli. Na zakończenie wypadek Fernando Alonso wywołał wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Działo się więc co niemiara. A o godzinie 22:15 ponownie powróciło słońce. Początkowo kwalifikacje miały rozpocząć się o 22:00, lecz ze względu na opóźnienie rozpoczęcia sprintu także i start najważniejszej czasówki weekendu uległ delikatnej zmianie. Kierowcom zbytnio to jednak nie przeszkadzało. Oni przede wszystkim odetchnęli z ulgą ze względu na poprawę warunków. Cieszyli się również kibice, którzy oglądali rywalizację przy dużo lepszej pogodzie. Już w pierwszej części zmagań sporej dawki strachu najedli się sympatycy Ferrari oraz Red Bulla. Lewis Hamilton oraz Yuki Tsunoda do ostatnich sekund drżeli o awans do kolejnej fazy, lecz ich decydujące pomiarowe okrążenia okazały się wystarczające. Serce na moment mocniej zabiło również Lando Norrisowi. Centymetry dzieliły Brytyjczyka od muśnięcia bandy. Niebywałe, kto jest sąsiadem Lewandowskiego. Polak ma willę niedaleko legendy Max Verstappen z kolejnym pole position. Andrea Kimi Antonelli ponownie zaskoczył Radość Lewisa Hamiltona nie trwała długo. Siedmiokrotny czempion decydujący segment czasówki obejrzał przed monitorem. Za to sensacyjnie w TOP 10 znalazł się choćby Esteban Ocon. Pozytywnie zaskoczył także duet Williamsa - Alex Albon oraz Carlos Sainz. Zwłaszcza drugi z wymienionych panów imponował pewnością siebie. Szalona pogoń Norrisa w Arabii Saudyjskiej. Zmiana na czele klasyfikacji sezonu Q3 było teatrem jednego aktora. Rywalom żadnych złudzeń nie pozostawił Max Verstappen. Holender, podobnie jak w Arabii Saudyjskiej, sięgnął po pole position i pokazał, że jest jak na razie królem jeśli chodzi o pojedyncze okrążenia. Długo za nim plasowali się Lando Norris oraz Oscar Piastri z McLarena. Rzutem na taśmę Australijczyka wyprzedził jednak Andrea Kimi Antonelli. Włoch znów błysnął w czasówce i jutro postara się o finisz w TOP 3. Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Miami: