Dopiero w drugim treningu przed Grand Prix Abu Zabi mogliśmy przekonać się o rzeczywistym potencjale wszystkich zespołów. Pierwszy poświęcony był bowiem głównie dla rezerwowych, ponieważ na torze pojawiło się aż ośmiu kierowców spoza stałej dwudziestki ścigającej się po całym świecie. Polscy fani nie narzekali jednak na nudę, ponieważ po raz ostatni w tym roku zaprezentował się chociażby Robert Kubica. FP2 nasz rodak oglądał już w garażu, gdyż swój bolid "odzyskał" Zhou Guanyu. Postronni kibice również mieli czym zajmować się przez kilka ostatnich godzin. W rozmowie z niemieckim Sky Sports, Helmut Marko zdradził przyszłość żegnającego się z McLarenem Daniela Ricciardo. Według słów wysoko postawionego w Red Bullu 79-latka, Australijczyk pozostanie w Formule 1 i wróci tam skąd wypłynął na szerokie wody, czyli do "Czerwonych Byków", gdzie będzie pełnił funkcję kierowcy testowego. To właśnie w austriackiej stajni zwyciężył on większość wyścigów w karierze i kto wie, czy nie miałby ich więcej gdyby nie nagły wystrzał talentu Maksa Verstappena. Max Verstappen najszybszy w drugim treningu No właśnie, Max Verstappen. Nie bez powodu wspomnieliśmy o Holendrze, ponieważ to właśnie on okazał się najszybszym zawodnikiem w ostatnich piątkowych zajęciach. O dominacji jego zespołu nie może być jednak mowy. Świeżo upieczonym mistrzom wśród konstruktorów po piętach depczą tradycyjnie Ferrari i Mercedes, choć trzecie miejsce w FP2 zdecydowanie na zadowoliło Charlesa Leclerca. - Dlaczego jesteśmy tacy wolni w porównaniu z innymi? - zapytał wprost swojego inżyniera zaniepokojony wyścigowym tempem Monakijczyk. - Rzeczywiście nasze tempo w tym momencie nie wygląda najlepiej - otrzymał błyskawiczną odpowiedź, z której na pewno nie będzie zadowolony. Kierowcy do rywalizacji powrócą w sobotę o godzinie 12:00. Transmisja z trzeciego treningu w Eleven Sports 1 oraz Polsat Box Go. Wyniki 2. treningu przed Grand Prix Abu Zabi: