Wygrał wyścig i otrzymał nowy kontrakt
Sergio Perez przeżywa właśnie jeden z najwspanialszych okresów w swojej zawodowej karierze. W niedzielę Meksykanin wygrał prestiżowy wyścig o Grand Prix Monako, a dziś podpisał nowy kontrakt z Red Bullem, który obowiązywać ma do 2024 roku.

Na takie wieści meksykańscy sympatycy królowej sportów motorowych czekali od dobrych kilku miesięcy. Sergio Perez we wtorkowe popołudnie, po fantastycznym początku sezonu, oficjalnie podpisał nową umowę z Red Bullem. 32-latek zostając w jednej z największych stajni świata już teraz może śmiało powiedzieć, że przebył prawdziwą drogę z piekła do nieba, bo pod koniec 2020 rok o mały włos nie wyleciał z grona dwudziestu najszybszych kierowców świata.
Zaufanie jakim obdarzył go austriacki zespół spłaciło się już rok temu, kiedy zawodnik pochodzący z Ameryki Południowej przyczynił się do zdobycia przez Maxa Verstappena mistrzowskiego tytułu. W tym sezonie jest jeszcze lepiej, bo Sergio Perez przy dobrych wiatrach sam powalczy o tytuł czempiona, a najlepszym tego potwierdzeniem był jego niedawny triumf w legendarnym wyścigu o Grand Prix Monako.
Szef Red Bulla pod wrażeniem umiejętności Sergio Pereza
- Odkąd do nas dołączył, wykonuje naprawdę fantastyczną robotę. "Checo" niejednokrotnie udowadniał nam, że potrafi walczyć o najwyższe cele oraz jest fantastycznym graczem zespołowym. W tym roku wszyscy jesteśmy pod wrażeniem jego postępów i tego, że potrafi dorównać Maksowi. Wszyscy cieszymy się więc z powodu, iż będziemy kontynuować naszą owocną współpracę minimum do 2024 roku - oznajmił szef ekipy, Christian Horner w oficjalnym komunikacie prasowym.
Jak na razie Meksykanin plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej i do prowadzącego Maksa Verstappena traci zaledwie piętnaście punktów.