Przed sobotnią czasówką nad Hungaroringiem pojawiły się ciemniejsze chmury. Zaczął padać lekki deszcz. W alei serwisowej było dość mokro, co mogło zwiastować ciekawą rozgrywkę w kwalifikacjach. Na początku Q1 Guanyu Zhou zameldował przez radio, że opady się nasilają, ale kierowcy nie zdecydowali się na zdjęcie opon przeznaczonych na suchą nawierzchnię. Asfalt był jednak zdradliwy, sprawiał problemy George'owi Russelowi, Loganowi Sargeantowi (lekko uszkodzone przednie skrzydło), czy Sergio Perezowi. Ostatni z wymienionych pogorszył i tak już słabą swoją pozycję w Red Bullu. Na siedem minut przed końcem pierwszego segmentu stracił przyczepność tylnej osi w drugim sektorze i rozbił bolid. Oznaczało to, że po raz kolejny Max Verstappen będzie osamotniony w walce z McLarenami i Mercedesami. 19., 8., 8., 16., 16., 11. - to miejsca Meksykanina w "czasówkach" z ostatnich rund. Formuła 1. Sensacja na Hungaroringu. Russell odpadł już w Q1 Gdy auto Pereza przez kilka minut było ściągane z toru, zdążyło się rozpadać nieco mocniej. Wydawało się, że już nikt nie poprawi czasów w Q1, ale w końcówce warunki się poprawiły na tyle, by Daniel Ricciardo przeskoczył na chwilę z 15. miejsca na 1. Do Q2 nie weszli Perez, sensacyjnie George Russell, Guanyu Zhou, Esteban Ocon i Pierre Gasly. Zawodnik Mercedesa w końcówce wyjechał na tor nieco zbyt szybko, gdy nie było jeszcze tak sucho. Miał pretensje do zespołu, że nie zalano mu paliwa na większą liczbę pomiarowych okrążeń niż jedno. W drugiej części sesji zespół Toto Wolffa przeżył kolejne nerwowe chwile. Odpadnięcie groziło Lewisowi Hamiltonowi, który w końcówce został w garażu i wydawało się, że przeciwnicy "wyrzucą" go z pierwszej dziesiątki. Nico Hulkenbergowi zabrakło jednak 0,01 sekundy, by popsuć plany siedmiokrotnemu mistrzowi świata. W czołówce nie było zaskoczeń - Verstappena przedzielili kierowcy McLarena. Verstappen pokonany. Lando Norris z pole position podczas GP Węgier Przed pierwszymi przejazdami w Q3 Fernando Alonso usłyszał od inżyniera wyścigowego, że mogą być one jedynymi, bo prognozy zapowiadają kolejne opady. Norris wyprzedzał Verstappena aż o ponad 0,3 s. Po drugich przejazdach ich obu przedzielił Oscar Piastri. Gdy wydawało się, że wszystkie karty są już rozdane, na 2 minuty i 13 sekund przed końcem pojawiła się czerwona flaga - Yuki Tsunoda rozbił swój bolid. Oznaczało to kilka minut przerwy na sprzątanie i nadchodzące nieplanowane trzecie przejazdy. Żaden z kierowców nie miał już świeżych opon, ale nie brakowało determinacji w próbie poprawienia czasu. Na długo przed wznowieniem w alei serwisowej ustawili się w kolejce Norris, Hamilton i inni zawodnicy. Z dalszej walki zrezygnował Red Bull, nakazując Verstappenowi wyjście z auta. Zespół mistrzów świata podjął dobrą decyzję, bo czołowi kierowcy nie poprawiali się i po okrążeniu rozgrzewkowym odpuścili dalszą jazdę. Pierwsza linia dla McLarena - Norrisa i Piastriego. Trzeci był Verstapen, czwarty Sainz, piąty Hamilton, a szósty Leclerc. Kolejne lokaty dla Astona Martina i RB - Alonso, Strolla, Ricciardo i Tsunody. Ustawienie na starcie do niedzielnego wyścigu o GP Węgier: