Zdaniem Kubicy, zalety systemu odzyskiwania energii kinetycznej można było dostrzec zwłaszcza podczas Grand Prix Malezji. "Na tym torze dystans od startu do pierwszego zakrętu jest dosyć duży, więc przewaga wynikająca z KERS rośnie" - stwierdził krakowianin. "Jednak już w Melbourne można było zauważyć, że KERS robi różnicę. Wystarczy popatrzeć na walkę Fernando Alonso z Timo Glockiem. Fernando był o wiele wolniejszy, ale na każdej prostej używał dopalacza i Timo po prostu nie miał okazji do wyprzedzenia" - podkreślił Kubica. Początek sezonu w wykonaniu naszego kierowcy nie jest udany. Żadnego z dotychczas rozegranych wyścigów Kubica nie ukończył. Podczas GP Australii i GP Malezji w bolidzie Polaka nie był zamontowany system KERS. Problemem jest waga 23-letniego kierowcy, który jest jednym z najwyższych zawodników w stawce F1. Inżynierowie BMW Sauber szukają perfekcyjnego rozłożenia masy w samochodzie i dobrania właściwego balansu bolidu.