- Miałem słaby start, wyprzedziły mnie bolidy z KERS. Zrobił się zator, spadłem o kilka miejsc do tyłu - mówił Vettel po wyścigu. - Mógłbym jechać szybciej, ale nie dało się wyprzedzić Massy. Kiedy tylko się zbliżałem, on wciskał guzik KERS i odskakiwał. Ostatecznie wyścig zakończył się dla załogi Red Bulla wielkim sukcesem, choć Vettelowi został lekki niedosyt. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem usatysfakcjonowany drugim miejscem, ale Mark wykonał naprawdę dobrą pracę - wyjaśnił Niemiec.