Za nami siódmy wyścig tego sezonu Formuły 1. Dotychczas zostały one zdominowane przez kierowców McLarena, którzy wygrywali pięć z sześciu startów. Po kwalifikacjach, które wygrał Oscar Piastri - czyli lider klasyfikacji kierowców - wydawało się, że i tym razem Australijczyk sięgnie po zwycięstwo. Z drugiego miejsca do wyścigu ruszał Max Verstappen, z trzeciego George Russell, a "dopiero" z czwartego Lando Norris. W sobotę wielkie rozczarowanie włoskim kibicom sprawili kierowcy Ferrari, którzy nie wywalczyli awansu do trzeciego segmentu. Charles Leclerc do wyścigu o GP Emilii-Romani ruszył dopiero z 11. pola, a Lewis Hamilton z 12. W niedzielę jednak obaj zanotowali spore awanse. Wielka klęska Ferrari we Włoszech. Dwa poważne wypadki. Piastri z pole position Verstappen wygrywa wyścig o GP Emilii-Romani. Dublet McLarena na podium Losy rywalizacji rozstrzygnęły się już w pierwszej fazie wyścigu. Verstappen przypuścił skuteczną szarżę i wyprzedził Pisatriego, startującego z pole position. Holender wykonał brawurowy manewr po zewnętrznej zakrętu Tamburello. Czterokrotny mistrz świata na wąskim torze nie oddał prowadzenia już do końca. Na najwyższym stopniu podium staje po raz drugi w bieżącym cyklu i po raz 65. w karierze. Wciąż liczy się w walce o kolejny tytuł. Podium uzupełnili kierowcy McLarena. Faworyzowany Piastri ostatecznie był dopiero trzeci. Na drugim miejscu linię mety minął Norris. Warto podkreślić spory awans kierowców Ferrari, którzy startowali z dalekich pozycji. Ostatecznie Lewis Hamilton awansował aż o osiem lokat i zajął czwarte miejsce, a po awansie o pięć "oczek", jako piąty linię mety przekroczył Charles Leclerc. Z 20-osobowej stawki sklasyfikowanych zostało 18 zawodników. Z powodu kłopotów technicznych wyścigu nie ukończyli Esteban Ocon (Haas) i Andrea Kimi Antonelli (Mercedes). W klasyfikacji MŚ liderem jest nadal Piastri - 146 pkt, przed Norrisem - 133 pkt. Verstappen jest trzeci - 124 pkt. Za tydzień zostanie rozegrana ósma runda mistrzostw świata - Grand Prix Monako.