W żużlu funkcjonuje przekonanie, że najlepszy tor robi pogoda. W Formule 1 również możemy tak powiedzieć o kwalifikacjach, zwłaszcza tych dzisiejszych. Po deszczowym piątku i suchym trzecim treningu więcej było niewiadomych niż pewniaków, ponieważ zaledwie jedna sesja rozgrywana w idealnych warunkach to za mało na zebranie niezbędnych danych i zyskania przewagi nad resztą konkurentów. Ponadto dochodzą jeszcze prognozy na wyścig, a według synoptyków jutro ma znów popadać. Zapraszało to zespoły to pokombinowania z ustawieniami samochodów. Fatalny początek AlphaTauri. Koniec marzeń Gasly’ego No i przekombinowano chyba w AlphaTauri. Napisać, że było tam nerwowo to jak nic nie napisać. Początkowo problem zgłosił Pierre Gasly, którzy popsuł przez to świetnie zapowiadające się okrążenie. Nie minęło trzydzieści sekund i identyczne kłopoty z autem zgłosił jeszcze bardziej rozwścieczony Yuki Tsunoda. Japończyk chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością, a okazało się, iż musi walczyć o przetrwanie już na etapie Q1. I o ile 22-latek wygrał tę nierówną walkę, o tyle szybciutko do dziennikarzy wybrał się jego francuski kolega z zespołu. - Czemu nic z tym nie zrobiliście? - wykrzyczał jedynie Pierre Gasly, który po dzisiejszej sesji pewnie nie może doczekać się oficjalnego przejścia do Alpine. Francuska stajnia w ten weekend wznosi się bowiem na wyżyny swoich możliwości i od treningów pokazuje, że po gorszych zmaganiach w Singapurze, teraz przy dobrych wiatrach jest w stanie powalczyć nawet o podium. Dowód? Spokojny awans Fernando Alonso i Estebana Ocona do Q3. Ba, obaj znaleźli się na półmetku w TOP 4, więc mieli realne apetyty nawet na drugi rząd. Nikt nie ma podejścia do Verstappena W decydującej części niestety nie było już tak kolorowo, bo na poważnie czasy zaczęli traktować w Red Bullu oraz Ferrari i to właśnie kierowcy tych zespołów stoczyli o walkę upragnione pole position. Walkę zwycięska dla Maksa Verstappena, co chyba nie powinno nikogo dziwić. Holendrowi do zdobycia tytułu wystarczy teraz tylko jutro świetnie wystartować, utrzymać prowadzenie i wykręcić najszybsze okrążenie. Jeśli nie zawiedzie bolid, ten facet zrobi to na totalnym luzie. Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Japonii: