Za nami niewątpliwie jedne z lepszych kwalifikacji ostatnich kilku lat, jeżeli chodzi o poziom sportowy. Długo wyczekiwana rewolucja techniczna doprowadziła do wyrównania stawki, dzięki czemu o pole position w sobotę walczył między innymi Kevin Magnussen z Haasa, czy chociażby Valtteri Bottas, czyli nowy nabytek przeciętnej rok temu Alfy Romeo. Fanom zaimponował szczególnie Fin, który ukończył rywalizację na znakomitym szóstym miejscu i do wyścigu wyruszy za plecami Lewisa Hamiltona. Toto Wolff otrzymał wiadomość od byłego kierowcy Kierowca pochodzący z Nastoli w najważniejszej czasówce weekendu zachwycił fanów nie tylko dobrym wynikiem, ale i przede wszystkim znakomitym humorem. Tuż po zmaganiach 32-latek pochwalił się dziennikarzom portalu RaceFans, że jedną z pierwszych czynności, które wykonał po opuszczeniu bolidu było wysłanie wiadomości tekstowej do Toto Wolffa z jasnym przesłaniem, iż nie może doczekać się niedzieli i walki z jego kierowcami. Valtteri Bottas niewątpliwie ma coś do udowodnienia, gdyż to właśnie w jego miejsce do niemieckiej stajni dołączył w tym roku George Russell. Na nic zdało się nawet zajęcie przez Fina trzeciego miejsca w klasyfikacji końcowej sezonu 2021. Sam zainteresowany poza pojedynkiem z Mercedesem koncentruje się rzecz jasna na utrzymaniu pozycji w czołowej dziesiątce, gwarantującej punkty do generalki. - To jest początek naszej przygody. Teraz musimy upewnić się, że dalej rozwijamy się w odpowiednim kierunku. Jestem podekscytowany. Taki wynik mnie uszczęśliwia. Daje mi to dużą nadzieję, że nie zakończymy wyścigu na końcu stawki. Dalej przed nami duża góra do zdobycia, ale już nie Mount Everest - przekazał 32-latek w rozmowie z Motorsport.com. Początek niedzielnego wyścigu zaplanowano na godzinę 15:55. Transmisja w Eleven Sports 1.