W czwartkowy poranek w mediach pojawiły się zaskakujące informacje o rzekomym odejściu Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Wielu fanów Formuły 1 nie mogło uwierzyć w te pogłoski - siedmiokrotny mistrz świata bowiem od 2013 roku był związany z niemieckim zespołem i nic nie wskazywało na to, aby w najbliższym czasie miał on przejść do innej ekipy. Co więcej, w sierpniu ubiegłego roku Brytyjczyk podpisał kolejny kontrakt, według którego miał przez dwa następne sezony rywalizować u boku George'a Russella. Jak się jednak okazało, w umowie zawarta była tajna klauzula, która umożliwiała Hamiltonowi odejście po sezonie 2024. Zaniepokojenie kibiców wzrosło, gdy szef zespołu Mercedes-AMG Petronas Formula One Team Toto Wolff zwołał nagle zebranie wszystkich pracowników w siedzibie niemieckiej ekipy w Brackley. Na miejscu pojawili się m.in. dziennikarze Sky Sports, którzy przekazali, że spotkanie to rozpoczęło się o godzinie 15.00 czasu polskiego i trwało... zaledwie 10 minut. Po tym czasie pracownicy mieli opuścić siedzibę "wyraźnie zdezorientowani". Jak się później okazało, podczas tego zebrania Toto Wolff przekazał osobom pracującym w Mercedesie informacje o przejściu Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari. Co za wieści dla świata Formuły 1. Wicemistrz świata zdecydował Po tym, jak zespoły Mercedes-AMG Petronas Formula One Team i Scuderia Ferrari potwierdziły, że od 2025 roku Lewis Hamilton będzie kierowcą włoskiej ekipy, w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat tego, kto powinien zająć miejsce Brytyjczyka u boku George'a Russella. Jak się okazuje, u większości ekspertów przewijały się te same nazwiska. Lewis Hamilton odchodzi z Mercedesa po sezonie 2024. Kto zajmie jego miejsce? Listę kierowców, których eksperci i dziennikarze widzą z barwach Mercedesa, otwiera... Oscar Piastri. Australijczyk na swoim koncie ma sporo sukcesów - w przeszłości wygrywał m.in. Formułę 3 i Formułę 2. W 2023 zadebiutował w Formule 1 jako kierowca McLarena i podczas Grand Prix Kataru po raz pierwszy w karierze stanął na najwyższym stopniu podium, wygrywając sprint. Co prawda Oscar Piastri nie tak dawno przedłużył swoją umowę z McLarenem, jednak niewykluczone, że Mercedes będzie próbował przekonać Australijczyka do dołączenia do ich zespołu. Drugim kandydatem doskonale znanym fanom F1 jest Alexander Albon. 27-latek w przeszłości jeździł m.in. dla Red Bulla, teraz natomiast jest kierowcą Williams Racing, a więc zespołu mocno współpracującego z Mercedesem. Co ciekawe, Albon ma dość bliskie relacje z Georgem Russellem, co z pewnością pomogłoby ekipie prowadzonej przez Toto Wolffa w odnoszeniu sukcesów. Warto też wspomnieć, że w ostatnim czasie tajsko-brytyjski kierowca wielokrotnie dawał do zrozumienia, że chciałby jeździć w bolidzie, który będzie mu w stanie zapewnić miejsca na podium. Zagraniczne media na swojej liście umieściły również Micka Schumachera. Młody Niemiec ma już doświadczenie, w latach 2021-2022 był bowiem kierowcą w zespole Haas F1 Team, a od jakiegoś czasu jest jednym z kierowców testowych Mercedesa. Co więcej, Schumachera i Toto Wolffa łączą naprawdę bliskie relacje, Austriak wielokrotnie wypowiadał się na temat syna legendy Formuły 1 w samych superlatywach. Bardzo prawdopodobne jest więc, że szef Mercedesa weźmie pod uwagę 24-latka przy wyborze drugiego kierowcy. Daniel Ricciardo to jeden z kierowców, który w swojej karierze pracował z wieloma zespołami F1. W przeszłości jeździł on m.in. dla Red Bulla, Renault, McLarena i ekipy AlphaTauri, która od tego sezonu rywalizować będzie pod nazwą Visa Cash App RB. Australijczyk dwukrotnie kończył sezon na trzecim miejscu klasyfikacji najlepszych kierowców, było to w sezonach 2014 i 2016. Zdaniem dziennikarzy, 35-latek byłby dobrym kandydatem na zostanie kierowcą Mercedesa. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, Toto Wolff w tak trudnej i niespodziewanej sytuacji może sięgnąć po jednego z członków akademii juniorskiej zespołu Mercedesa. Andrea Kimi Antonelli ma zaledwie 17 lat, jednak na swoim koncie ma ogromne sukcesy. W ubiegłym roku zdobył mistrzostwo serii Formula Regional Middle East Championship w barwach zespołu Prema Team. Co ciekawe, młody Włoch "pominął" w tradycyjnej drabince prowadzącej do F1 pośrednią Formułę 3. W tym sezonie będzie on bowiem rywalizował w Formule 2 w szeregach Prema Racing wraz z Oliverem Bearmanem. Jeśli 17-latek będzie spisywał się powyżej oczekiwań, niewykluczone jest, że Toto Wolff zastanowi się nad nawiązaniem z nim bliższej współpracy. Znamy decyzję w sprawie nowego zespołu w F1. Kibice są wściekli