Nick Heidfeld, kierowca Lotus-Renault, w ostatnim GP Monako zajął 8. miejsce zdobywając dla siebie i zespołu cenne punkty. W klasyfikacji generalnej Heidfeld zajmuje 6. miejsce z 29 punktami. Niemiec wyprzedza między innymi Felipe Massę z Ferrari i Witalija Pietrowa, partnera z teamu. Jak się jednak okazuje, szefostwo teamu ma większe wymagania wobec niego. Eric Boullier w wywiadzie dla "Autosportu" powiedział, że zmiennik Roberta Kubicy musi poprawić swoje dotychczasowe wyniki. - Czasy osiągane przez Nicka Heidfelda są niewystarczające. Nick nie jeździ źle. Jednak chciałbym, żeby prezentował się odpowiednio przez cały weekend, także w kwalifikacjach. A tam zdecydowanie lepszy jest ostatnio Witalij. Jeśli słabo wypadają kwalifikacje, to szanse na osiągnięcie dobrej pozycji w niedzielnym wyścigu są już o wiele mniejsze. Wyniki, jakie wtedy uzyskuje są już o wiele lepsze. To pokazuje, że w piątek i sobotę może być tak samo - wyjaśnia Boullier. Szef ekipy Lotus Renault w tym samym wywiadzie wyznał, że w tym momencie nie ma pomysłu na to w jaki sposób pomóc swojemu kierowcy. - Muszę z nim usiąść, spokojnie porozmawiać. Chcę poznać przyczynę jego słabszej jazdy. Wtedy może będę mógł pomóc - mówi Francuz.