Trwa drugi trening przed Grand Prix USA. Już po pierwszych dziesięciu minutach wiemy na pewno, że będzie on szeroko komentowany przez kilka najbliższych dni. Wszystko za sprawą Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Główni konkurenci w walce o tytuł mistrza świata zafundowali sobie przedsmak niedzielnej rywalizacji i omal nie doprowadzili do kraksy, która mogła wykluczyć ich z dalszej części piątkowych zmagań. Verstappenowi puściły nerwy Pomimo happy-endu, swojej wściekłości nie ukrywał holenderski kierowca. - Głupi idiota - oznajmił inżynierowi, po czym pokazał Brytyjczykowi środkowy palec. Całe zdarzenie oczywiście nie przeszło bez echa w środowisku. - Max pokazał swoje prawdziwe oblicze. Niewychowany dzieciak. Zero jakiejkolwiek kultury, a przede wszystkim szacunku, o którym ciągle mówi - to tylko jeden z wielu wpisów fanów na Twitterze. Organizatorzy Grand Prix USA nie mogli sobie wyobrazić lepszej zapowiedzi niedzielnego wyścigu. Walka o mistrzostwo świata nabiera bowiem coraz większych rumieńców. Hamilton i Verstappen od kilku dobrych tygodni elektryzują kibiców, ale jeszcze ani razu w tym sezonie nie doszło między nimi do takiej sytuacji. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!