Za nami niezwykły wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii - niezwykły, bo zwycięzcą okazał się w nim Carlos Sainz Jr, dla którego był to pierwszy triumf w jego karierze w F1. Tuż za nim uplasował się Sergio Perez, a podium uzupełnił Lewis Hamilton, który z pewnością liczył przed startem na to, że zdoła wygrać zmagania przed własną publicznością. F1. Lewis Hamilton wypomniał rywalowi ubiegły rok Trzecie miejsce to jednak wciąż bardzo dobry rezultat - zwłaszcza, że Hamilton musiał o nie mocno powalczyć z Charlesem Leclerckiem - momentami rywalizując z nim dosłownie koło w koło. Brytyjczyk wykorzystał ten fakt, by pochwalić Monakijczyka i... wbić jednocześnie szpilkę Maxowi Verstappenowi. "Ta sytuacja zdecydowanie różniła się od naszego doświadczenia z zeszłego roku" - orzekł kierowca, cytowany przez motorsport.com, podkreślając, że Leclerc okazał się "bardzo rozsądny" w jeździe bok w bok. Ta z pozoru zwykłą wypowiedź odnosiła się jednak do ubiegłorocznego współzawodnictwa na Silverstone, kiedy to doszło do zderzenia kołami między Hamiltonem i Verstappenem - ten drugi wyleciał poza tor, a ten pierwszy, mimo nałożonej kary, zdołał wygrać w wyścigu. Max Verstappen odpowiada. "To miłe, że..." Holenderski zawodnik został skonfrontowany ze słowami oponenta - i nie trzeba było specjalnie zachęcać go do posłania riposty. "Myślę, że to całkiem miłe, że w wieku 37 lat możesz wciąż nauczyć się trafiać w wierzchołek zakrętu" - orzekł Verstappen, odnosząc się do walki Hamiltona i Leclerca. "To pozytywna sprawa, że on się dalej uczy. To dobrze - bo młodsi kierowcy wiedzą, że mogą dalej zdobywać wiedzę w wieku 37 lat" - podkreślił ubiegłoroczny mistrz świata. F1. Grand Prix Austrii już w tę niedzielę Tym samym atmosfera przed GP Austrii została skutecznie podgrzana - a wyścig już niebawem, bowiem 10 lipca. W zeszłym roku na Red Bull Ringu bezkonkurencyjny okazał się Holender - czy powtórzy teraz tamten sukces? Licząc razem z Austrią, w tegorocznym kalendarzu pozostało jeszcze 11 wyścigów - finał rywalizacji będzie mieć miejsce 20 listopada w Abu Zabi. Zobacz także: Audi wchodzi do F1! Wykupi zespół Roberta Kubicy za ogromne pieniądze