Nowe wyzwania sportowe Kubicy zostało przystopowane przez globalną zarazę, ale Polak nie traci pozytywnego nastawienia, bo ma do zrealizowania konkretne cele. Według najświeższego kalendarza, o którym też nie można powiedzieć, że będzie ostateczny, inauguracja sezonu DTM ma rozpocząć się 12 lipca w Norisring, a finał jest zaplanowany 15 listopada na słynnej Monzie. - Prawdopodobnie wykorzystam pierwsze weekendy wyścigowe jako test, aby zebrać informacje i ulepszyć rzeczy, których potrzeba do "eksperymentowania". A najlepiej to zrealizować, gdy robisz to w samochodzie w weekendy wyścigowe - powiedział Kubica dla motorsport-magazin. I dodał: - Jeśli uda nam się znaleźć właściwy kierunek, mam nadzieję, że będę w stanie pokazywać dobre ściganie. To by wystarczyło do uzyskania wyników w pierwszej dziesiątce, ale oczywiście wiele zależy od samochodu. W ubiegłym roku serię zdominowało Audi, lecz moi koledzy z zespołu BMW ulepszyli samochód.Polak jednocześnie pozostaje w rodzinie Formule 1 i chwali sobie fakt, że nadal będzie częścią najbardziej prestiżowej serii wyścigowej. - Skorzystałem z okazji pozostania w Formule 1. Nigdy nie wiadomo, co się stanie, ale na końcu jestem realistą i dlatego DTM jest dla mnie tak ważny. Chciałem ścigać się w tym roku, ale nie było już takiej możliwości w Formule 1. A DTM jest na tym samym poziomie, ze względu na trudności, co F1 - stwierdza Kubica, kierowca rozwojowy i rezerwowy w zespole Alfa Romeo Racing Orlen. Art