Póki co Brytyjczyk ma 14 punktów przewagi nad swoim partnerem z zespołu, Rubensem Barrichello. Brazylijczyk zwyciężył w ostatnim Grand Prix Włoch i w rywalizacji o tytuł odskoczył od kierowców Red-Bull Racing, Sebastiana Vettela i Marka Webbera. Obaj tracą do Buttona znacznie więcej, bo odpowiednio 26 i 28,5 punktu. Patrząc na tą sytuację, Schumacher ma nadzieję, że lider klasyfikacji generalnej utrzyma dominującą pozycję. - Naprawdę na to liczę. Myślę, że pozostałym kierowcom ciężko już będzie mu ją odebrać, szczególnie że sami zmagają się z różnorakimi problemami - stwierdził. - Na pewno nadal będą mocno walczyć, ale sądzę, że różnica punktowa jest już zbyt wielka - dodał. Schumacher jest też bardzo zadowolony z postawy Vettela w debiutanckim sezonie w barwach Red-Bull Racing. Niemiec wygrał w tym sezonie dwa wyścigi i jego znacznie bardziej utytułowany rodak twierdzi, że wkrótce może podążyć jego drogą. Warunkiem ma być jednak postawa szefów zespołu, którzy powinni zezwolić mu na większy indywidualizm. - W każdym kolejnym wyścigu Sebastian pokazuje ogromne umiejętności - wyjaśnił. - Z pewnością ma możliwości, by zostać kilkakrotnie mistrzem świata. Nie sądzę, by chciał być jednak ze mną porównywany. Ja nigdy tego nie lubiłem i myślę, że on czuje to samo - zakończył.