- Mieliśmy dobrą pozycję startową. Niestety, nie udało mi się jej utrzymać - powiedział Polak, który w kwalifikacjach uplasował się na czwartym miejscu, ale na początku wyścigu dał się wyprzedzić Lewisowi Hamiltonowi z zespołu McLaren-Mercedes, spadając miejsce niżej. Ostatecznie Kubica awansował o jedną pozycję, gdyż z czołówki wypadł Fernando Alonso z Renault, który w kwalifikacjach był drugi. - Na mecie różnica pomiędzy zwycięzcą a mną wynosiła tylko pięć sekund. Gdyby mi ktoś to powiedział przed startem, to nie uwierzyłbym mu - Polak optymistycznie ocenił swój występ. - Z Hamiltonem jechaliśmy w równym tempie. Na jednym okrążeniu on był szybszy, na drugim ja - dodał. Obaj nie byli jednak w stanie znacząco zbliżyć się do kierowców Ferrari, którzy prowadzili od startu. Wyścig wygrał Fin Kimi Raeikkoenen, za nim uplasował się Brazylijczyk Felipe Massa.