Finansowy kryzys od pewnego czasu zbiera żniwa w Formule 1, a zespoły zastanawiają się, gdzie szukać oszczędności. Na kryzys względnie odporna jest drużyna Roberta Kubicy i Nicka Heidfelda. - Wiem, że niektóre zespoły decydują się latać niższymi klasami, albo sypiać w gorszych hotelach. Do planowania budżetu przykładana jest teraz dużo większa waga - zauważył Heidfeld, ale szybko dodał, że on nie ma się o co martwić. - Ja mam w umowie zapewnione to, jaką klasą latam - wypalił Niemiec. Jaka to klasa? Na to pytanie zna odpowiedź Sebastian Vettel, który obecnie jeździ dla Red Bull Racing, ale do niedawna był trzecim kierowcą BMW. - W BMW nawet kierowcy testowi zawsze latają klasą biznes - stwierdził beztrosko Vettel. Robert Kubica może więc spać spokojnie.