Gdyby te informacje okazały się wiarygodne, to nie ma co dłużej łudzić się, że sensacyjny powrót Roberta Kubicy do najszybszej i najbardziej elitarnej serii wyścigów samochodowych stanie się faktem. Więcej, dziennikarze planetf1.com w zasadzie rozstrzygają, że Polak "został całkowicie pozbawiony szans na wolne miejsce w bolidzie zespołu Williamsa". Z ostatnio docierających sygnałów wydawało się, że rywalizacja o miejsce obok 19-letniego Lance’a Strolla, toczy się już tylko pomiędzy 33-letnim Kubicą, a młodszym o ponad dekadę Rosjaninem Sirotkinem. Kubica zrobił wrażenie na Williamsie w dwudniowym teście opon Pirelli pod koniec sezonu 2017, ale teraz wyraźnym ulubieńcem rzekomo jest Sirotkin, a Polak nie jest już brany pod uwagę. Tak z kolei uważa branżowy "Autosport". Zdaniem "Autosportu" nie tylko wsparcie finansowe, stojące za osobą Rosjanina, szacowane na ponad 11 milionów funtów, czyni z niego bardziej atrakcyjną opcję dla Williamsa. Innym argumentem, który Rosjanin zapewnił sobie w zasadzie w ostatniej chwili, były wyniki testów w Abu Zabi w porównaniu z Kubicą. Wprawdzie Polak na najszybszym "kółku" wykręcił lepszy czas, ale przewaga nad młodszym rywalem nie była ogromna. To miało zrobić wrażenie na Williamsie. W tej chwili najbardziej niepokojąco brzmi informacja, że Polak w korespondencyjnym pojedynku znalazł się za plecami jeszcze dwóch innych kierowców. Portal planetf1.com twierdzi, że gdyby zespół Williamsa z jakiegoś względu nie porozumiał się z Sirotkinem, to opcją rezerwową jest inny rosyjski kierowca ze znaczącym wsparciem finansowym - Daniił Kwiatt, a dalej w kolejce jest Paul di Resta. "Po tym, jak nie udało się wylądować w Renault, a teraz zdaje się w Williamsie, początkowo dostępne dla Kubicy drzwi, obecnie wydają się być mocno zamknięte" - podsumowano. Art