- Miło i fajnie słychać pozytywne komentarze na swój temat - powiedział na wstępie Robert Kubica. - Jednak jestem samokrytyczny wobec siebie. Oceniam swoją jazdę i dopinguje mnie to do wytężonej pracy. - Na pewno będę dążył do tego, żeby zdobyć tytuł mistrza świata, bo to przecież cel każdego sportowca. Czy to będzie teraz, za rok, dwa, czy może nigdy, to się okaże - stwierdził kierowca BMW Sauber. - Życie kierowcy F1 polega na ciągłych podróżach, testach, wyścigach. Mamy mało wolnego czasu. Dlatego każdą wolną chwilę poświęcam rodzinie, najbliższym. Oczywiście, kiedy nadchodzi weekend F1, to jestem w pełni skoncentrowany na wyścigu - wyznał Kubica. - Nie widzę siebie na stanowisku szefa czy założyciela zespołu F1, ale gdybym miał wybierać kierowców, to postawiłbym na Hamiltona i Alonso - zaznaczył krakowianin. - W pokerach gram ostatnio dosyć często. Utworzyła się grupa ludzi, którzy lubią spędzać czas przy pokerowym stole. Gramy z Flavio Briatore, Fernando Alonso i innymi. Dobrym graczem jest Giancarlo Fisichella. Ciężko odczytać jego zamiary. Jeśli chodzi o mnie, to nie narzekam - stwierdził Kubica z uśmiechem.