Polak wilcze apetyty kibiców rozbudził w sobotnie po południe, wygrywając kwalifikacje do Grand Prix Bahrajnu. Wyścig na torze Sakhir ostatecznie zakończył się co prawda dubletem kierowców Ferrari, ale tuż za plecami najszybszych był właśnie nasz Robert i za to należą mu się słowa uznania! Formuła 1 to bowiem sport niezwykle hermetyczny i zaistnieć w nim, w takim stylu, potrafią tylko najbardziej utalentowani. Podziękujmy więc Robertowi za te wspaniałe emocje i życzmy powodzenia w kolejnych wyścigach!