Zawodnik Ferrari w czwartym wyścigu z rzędu nie zdobył żadnych punktów, a to oznacza, że jego strata do liderującego w klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona wynosi 27 "oczek". Do zakończenia sezonu pozostały natomiast tylko trzy starty. - Została mi bardzo mała szansa - przyznał Fin. - Nie byłem zły z piątej pozycji. Chciałbym przeprosić mój zespół za stratę punktów. Jestem jednak pewny, że postaramy się lepiej następnym razem - dodał. Raeikkoenen udział w Grand Prix Singapuru zakończył zaledwie cztery okrążenia przed końcem, gdy uderzył swoim samochodem w barierę. Kierowca zamierza jednak wspomagać zespół w walce o tytuł w klasyfikacji konstruktorów. - Nigdy się nie poddaję i zrobię wszystko, aby pomóc mojemu zespołowi w osiągnięciu celów - stwierdził.