Niespełna miesiąc przed rozpoczęciem sezonu 2024 w Formule 1 we włoskich mediach pojawiły się pogłoski, których nie spodziewał się chyba żaden fan "królowej motorsportu". Lewis Hamilton, który w ostatnich miesiącach wielokrotnie podkreślał, jak mocno związany jest z ekipą Mercedesa, miał bowiem... rozmawiać ze Scuderią Ferrari o nawiązaniu współpracy. Po kilku godzinach kolejne informacje na temat sensacyjnego ruchu siedmiokrotnego mistrza świata przekazały brytyjskie media, które nie dość, że potwierdziły doniesienia włoskich dziennikarzy, to w dodatku przekazały, że ostateczna decyzja o odejściu z Mercedesa została już podjęta. Według portali sportowych z Wysp Brytyjskich, oficjalny komunikat ws. przejścia Lewisa Hamiltona do Ferrari ma zostać opublikowany jeszcze w tym tygodniu. Co za wieści dla świata Formuły 1. Wicemistrz świata zdecydował Lewis Hamilton przejdzie do Ferrari? Pilne zebranie w ekipie Mercedesa Jak się okazuje, o planach siedmiokrotnego mistrza świata nie wiedział Mercedes. Jak donoszą dziennikarze Sky Sports, szef tej ekipy, Toto Wolff, zwołał pilne zebranie wszystkich pracowników w Brackley, które odbędzie się jeszcze w czwartek. Podczas tego spotkania Austriak ma oficjalnie poinformować personel o przejściu Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari. Warto zaznaczyć, że niemiecka ekipa nie ma żadnego planu "B" na wypadek, gdyby jeden z kierowców miał opuścić zespół. Toto Wolff zakładał bowiem, że ani Lewis Hamilton, ani George Russell tak łatwo nie zrezygnują z fotela w Mercedesie. Na ten moment wiele wskazuje na to, że wicemistrzowie świata konstruktorów będą musieli sporo się nagłówkować, aby znaleźć nowego lidera. Większość utalentowanych kierowców, takich jak Lando Norris, Max Verstappen, czy Oscar Piastri mają bowiem podpisane kontrakty ze swoimi zespołami i raczej tak łatwo nie zrezygnują z tych współprac. Jedyną realną opcją byłoby przejście Carlosa Sainza do Mercedesa. Hiszpan obecnie jeździ bowiem w barwach Ferrari, więc on i Lewis Hamilton po prostu "zamieniliby się zespołami". Sensacyjne przejście Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari i zaskoczenie Toto Wolffa dziwi jeszcze bardziej, biorąc pod uwagę fakt, że Austriak i szef włoskiej ekipy Frederic Vasseur to bliscy znajomi. Co ciekawe, Francuz był nawet świadkiem na ślubie Toto Wolffa i jego żony Susie. Tym bardziej trudno jest uwierzyć w to, aby Ferrari miało planować współpracę z Lewisem Hamiltonem za plecami szefa Mercedesa. Znamy decyzję w sprawie nowego zespołu w F1. Kibice są wściekli