Na legendarnym Intrelagos podczas Sprint Shootout wreszcie nad głowami kibiców pojawiło się piękne błękitne niebo. Pomimo zdecydowanie lepszych obrazków niż wczoraj, nie każdy pojawił się w swoim w garażu w doskonałym humorze. Sędziowie po piątkowych kwalifikacjach ukarali aż trzech kierowców cofnięciem o dwa pola na starcie do niedzielnego wyścigu za spowalnianie przeciwników na wyjeździe z alei serwisowej. Na liście znaleźli się George Russell, Esteban Ocon oraz Pierre Gasly. Największy niedosyt z pewnością czuje wymieniony jako pierwszy Brytyjczyk, który jutro ustawi się dopiero w czwartym rzędzie. Nastroje po pierwszej części Shootoutu koncertowo popsuły się w Astonie Martinie. Brytyjska stajnia cieszyła się wczoraj z miejsc w ścisłej czołówce, ale dziś brutalnie zderzyła się z rzeczywistością. Do SQ2 nie awansował Lance Stroll, czyli jedno z większych pozytywnych zaskoczeń piątkowej czasówki. Dodatkowo lewy przód bolidu uszkodził Fernando Alonso. Hiszpan zaliczył kontakt z Estebanem Oconem, po którym Francuz wypadł z toru. Sędziowie długo się nie zastanawiali i błyskawicznie wywiesili czerwone flagi, ponieważ mocno ucierpiały bariery. Choć przerwa spowodowana naprawą bandy przeciągała się w nieskończoność, to i tak nie pomogła mechanikom Astona Martina w naprawieniu samochodu Fernando Alonso, który pewnie wraz z zespołowym kolegą skupi się głównie na jutrzejszym wyścigu, bo w sprincie wyrwanie pojedynczych punktów ze startu z tak dalekich pól graniczy z cudem. Do czołowej dziesiątki nie przedarli się również Valtteri Bottas, Pierre Gasly, Nico Hulkenberg oraz Kevin Magnussen. W SQ3, podobnie jak we wczorajszych kwalifikacjach, wystąpiło pięć stajni. Astona Martina w tym zaszczytnym gronie zastąpiła AlphaTauri, z Danielem Ricciardo w roli głównej, który dostał się do ostatniego segmentu z rewelacyjnym czwartym wynikiem. Australijczyk na miękkich oponach w starciu z rywalami dysponującymi szybszymi bolidami nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia. Lando Norris zaskoczył siebie oraz kibiców Zespoły do ostatniej chwili zwlekali z wypuszczeniem kierowców na tor. Spowodowało to małe zamieszanie na wyjeździe z alei serwisowej. - Zablokowali mnie - narzekał do inżyniera Max Verstappen, który nie pojechał tak dobrze jak w piątek i zadowolił się "jedynie" drugą lokatą. Trzykrotnego mistrza świata pokonał Lando Norris. TOP 3 uzupełnił Sergio Perez. Meksykanin odbił sobie dziś to, co stracił wczoraj ze względu na żółtą flagę spowodowaną przez Oscara Piastriego. - To było jedno z najgorszych okrążeń w karierze - zaskoczył później w oficjalnym wywiadzie Lando Norris. Brytyjczyk pewnie nie miałby nic przeciwko, jakby znów zaskoczył się około 19:30 polskiego czasu. O tej godzinie startuje dzisiejszy sprint, w którym zawodnik McLarena nie jest bez szans w walce o zwycięstwo. Wyniki Sprint Shootout w Sao Paulo: