Pierwszy piątkowy trening okazał się bardzo ważny dla wszystkich kierowców, ponieważ według przewidywań meteorologów, podobne warunki mogą panować podczas niedzielnego wyścigu. Nic więc dziwnego, że kilka sekund po zapaleniu zielonych świateł na torze pojawiła się niemal cała tegoroczna stawka. Co najważniejsze, zażegnane zostały problemy związane z przyczepnością toru. Przed rokiem zawodnicy strasznie narzekali na nawierzchnię, po której ślizgali się niczym samochód osobowy z letnimi oponami na zamarzniętej drodze. Jak widać starania organizatorów przyniosły oczekiwany efekt i w końcu najszybsi na świecie mogli bez obaw przygotowywać się do sobotniej oraz niedzielnej rywalizacji. Formuła 1. Grand Prix Turcji. W czołówce po staremu. Rewelacyjne tempo Alpine W P1 właściwie od samego początku rządził i dzielił Lewis Hamilton. Brytyjczyk po raz kolejny udowodnił, że obiekt pod Stambułem należy do jego ulubionych i bez większych problemów uzyskał czas o prawie pół sekundy lepszy od drugiego Maxa Verstappena. Na trzeciej pozycji zameldował się Charles Leclerc. W świetnych humorach godzinny trening zakończyła ekipa Alpine. Zarówno Fernando Alonso, jak i Esteban Ocon znaleźli się w czołówce i to pomimo najszybszych okrążeń uzyskanych na twardszym ogumieniu. Drugi trening odbędzie się jeszcze dziś. Jego początek zaplanowano na godzinę 14:00. Wyniki pierwszego treningu przed Grand Prix Turcji: <a href="https://www.polsatnews.pl/">Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!</a>