1120 - tyle dni australijscy sympatycy Formuły 1 czekali na domowy wyścig w ich kraju. Na przeszkodzie promotorom stanęła wówczas pandemia koronawirusa oraz restrykcje wprowadzone w państwie, które uniemożliwiły obcokrajowcom przekroczenie granicy. Nie miało wówczas znaczenia, czy jesteś pierwszym lepszym turystą z Europy czy zawodowym kierowcą pędzącym ponad 300 kilometrów na godzinę. Nie było wjazdu i koniec. Na całe szczęście w ostatnich tygodniach sytuacja uległa znacznej poprawie i tym razem nie ma już żadnych przeciwskazań, do tego by na polach startowych ustawiło się dwadzieścia jednomiejscowych samochodów. Fani gdy dowiedzieli się o zielonym świetle na organizację zmagań, wprost oszaleli i potrzebowali zaledwie paru chwil, by wykupić wszystkie dostępne wejściówki, w efekcie czego przez weekend w Melbourne przewiną się setki tysięcy wygłodniałych fanów. Daniel Ricciardo w końcu się przełamie? Większość z nich na Albert Park zawita dla jednego człowieka, który potrzebuje wsparcia jak nigdy wcześniej. Mowa oczywiście o Danielu Ricciardo. Napisać, że Australijczyk ma pod górkę to jak nic nie napisać. Najpierw z arcyważnych testów wykluczył go koronawirus. Teraz z kolei zmaga się z kiepską jak dotychczas konstrukcją McLarena i zamiast walczyć o punkty, musi martwić się o to, by w ogóle przekroczyć linię mety. Wyścig przed licznie zgromadzoną własną publicznością wydaje się być idealną okazję na przełamanie. - Wygląda na to, że Daniel przeżywa w McLarenie trudne chwile. Jednak skreślanie go byłoby błędem. Wiemy na co go stać. Nie tylko dlatego, że był mocny w porównaniu z Sebastianem Vettelem w 2014 roku. Również dlatego, że nikt inny nie mógł dorównać Maxowi Verstappenowi. A to nie było tak dawno temu. Życzę mu wszystkiego najlepszego - oznajmił Helmut Marko na łamach Motorsport.com, czyli jedna z najważniejszych osób w rodzinie Red Bulla i człowiek, który miał okazję współpracować z 32-latkiem. Rywalizacja w Australii będzie wyjątkowa z jeszcze jednego powodu. Organizatorzy dla głównych bohaterów przygotowali bowiem aż cztery strefy DRS, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej. Jak wracać na Antypody, to z przytupem! Transmisje tradycyjnie w Eleven Sports 1. Harmonogram transmisji z Grand Prix Australii 2022: 08.04 (piątek) Trening 1 - 4:55, Eleven Sports 1 08.04 (piątek) Trening 2 - 7:55, Eleven Sports 1 09.04 (sobota) Trening 3 - 4:55, Eleven Sports 1 09.04 (sobota) Kwalifikacje - 7:55, Eleven Sports 1 10.04 (niedziela) Wyścig - 6:55, Eleven Sports 1