Alex Albon już na dobre zadomowił się w stawce Formuły 1. Po nieudanym epizodzie w Red Bullu i rocznej przerwie od królowej sportów motorowych, Taj w sezonie 2022 dołączył do Williamsa. Z Brytyjską stajnią zawodnik przeżywa zarówno gorsze, jak i lepsze chwile. Szefostwo do jego postawy nie ma większych zastrzeżeń. 28-latek solidnie pojechał zwłaszcza w zeszłym roku, zbierając 27 punktów w klasyfikacji generalnej. W obecnie trwających zmaganiach nie jest tak dobrze, bo kierowca z Azji ani razu nie finiszował w czołowej dziesiątce. Obie strony wciąż jednak sobie ufają, czego potwierdzenie otrzymaliśmy kilka dni temu. Alex Albon nie zmieni barw do co najmniej 2026 roku. Pech Aleksa Albona. Stracił prawie cały trening Taj nowy rozdział w karierze rozpoczął w nie najlepszy sposób. Podczas pierwszego treningu na Imoli jego bolid bardzo szybko odmówił posłuszeństwa i zawodnik jedyne co mógł zrobić, to zatrzymać się na poboczu. Awaria niestety wpłynęła także na pozostałych kierowców będących wtedy na torze. Sędziowie na moment przerwali rywalizację, ponieważ należało przenieść auto w bezpieczne miejsce. Przerwa ku uciesze kibiców potrwała niecałe dziesięć minut. Po wyjeździe zawodników z garażów, działy się kolejne ciekawe rzeczy. Miejscowych fanów zachwyciło Ferrari. Poprawki Scuderii przywiezione na domową rundę najwyraźniej zdają egzamin, bo sesję z pierwszym rezultatem zakończył Charles Leclerc. Na najniższym stopniu podium uplasował się Carlos Sainz. Monakijsko-hiszpański duet rozdzielił George Russell. Dwie „wycieczki” Verstappena. Hamilton też najadł się strachu Z Imolą jeszcze nie polubił się Max Verstappen. Holender polował na P1, jednak we znaki dawał mu się brak przyczepności. W końcówce dwukrotnie Holender przeżywał ogromne problemy w jedenastym zakręcie i wjeżdżał prosto w żwir. Nie tylko mistrz świata męczył się podczas pierwszego treningu. Niegroźny "obrót" zaliczył również Lewis Hamilton. Brytyjczyka dzieliło zaledwie parę centymetrów od uderzenia w bandę. Wyniki 1. treningu przed Grand Prix Emilii-Romanii: