Esteban Ocon zdecydowanie nie zaliczy do udanych niedawno zakończonych zmagań w Azerbejdżanie. Jego zespołowi nie wiodło się dobrze już od piątkowych treningów, ponieważ zapalił się wtedy bolid Pierre’a Gasly’ego. Młodszy z Francuzów cios otrzymał natomiast w sobotnie popołudnie. Okazało się, że Alpine złamało zasadę parku zamkniętego, przez co musiał on wystartować do sprintu oraz wyścigu z alei serwisowej. Reprezentant stajni z Enstone rzecz jasna cudów nie wyczarował i do domu uda się z zerowym dorobkiem punktowym. Niewiele brakowało, a w końcówce głównych zmagań 26-latek byłby bohaterem fatalnego w skutkach wypadku. Sytuacja miała miejsce na ostatnim okrążeniu. Wówczas Ocon został wezwany do mechaników po nowe opony. Organizatorzy zupełnie jednak nie przewidzieli takiego stanu rzeczy i pozwolili fotografom wejść do pit lane. Kierowca Alpine na szczęście w porę ich zauważył i zdołał zapobiec ogromnej tragedii. Esteban Ocon najadł się strachu. To mogło skończyć się dramatem - Co tam się stało? - napisał przerażony Matt Gallagher na swoim Twitterze. Znany w świecie motorsportu dziennikarz opublikował ponadto wideo z całego zdarzenia. - Stewardzi powinni zostać za to natychmiastowo ukarani. Było naprawdę blisko od poważnego incydentu - skomentował materiał między innymi kibic o imieniu Vivek. Podobnych wpisów znajdziemy multum i nie ma co się temu dziwić. Do sprawy w oficjalnym komunikacie odnieśli się już sędziowie. - Dobrze się stało, że dzisiejsza sytuacja zakończyła się bez poważniejszych konsekwencji. Spotkaliśmy się wraz z przedstawicielami FIA i omówiliśmy obecne procedury oraz protokoły. Zażądaliśmy od nich podjęcia natychmiastowych działań, by podobna sytuacja nie miała już więcej miejsca - czytamy w oficjalnym komunikacie. Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że to nie pierwsza tego typu sytuacja na wyścigach Formuły 1. Chociażby rok temu w Wielkiej Brytanii zmagania celowo chcieli przerwać ekolodzy, którzy z łatwością wparowali na tor. W tym sezonie nieprzyjemnie zrobiło się z kolei w Australii, kiedy zbyt szybko pozwolono kibicom opuścić trybuny.